Mediatorzy, którzy mieli doprowadzić do pojednania między dwoma miejscowościami w prowincji Homs, należeli do usankcjonowanego przez państwo Krajowego Komitetu Pojednania. Komitet został powołany przez władzę aby wspierać rozmowy pokojowe w sytuacji trwającego już dwa lata konfliktu zbrojnego, który pochłonął życie ponad 100 tysięcy ludzi.
Do zabójstwa doszło w poniedziałek wieczorem. Mężczyźni, którzy mieli pomóc w nawiązaniu rozmów między skłóconymi sunnitami i alawitami, od razu po przybyciu zostali wciągnięci w zasadzkę i zastrzeleni. Morderstwa mieli dokonać żołnierze prezydenta Baszara al-Assada.
Jak mówią mieszkańcy władze lokalne nieoficjalnie zgodziły się na zabójstwo.
Śmierć mediatorów Komitetu komplikuje sytuację w tym stosunkowo spokojnym dotychczas regionie Syrii.