Wysoki urzędnik amerykański powiedział, że więźniowie zostali zwolnieni po złożeniu obietnicy, że nie będą się angażować w żadną aktywność związaną z przemocą. Chociaż dla amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości jest jasne, że więźniowie są winni zbrodni, korzyści z ich uwolnienia - potencjalne wycofanie wojsk amerykańskich z Afganistanu do lata 2014 roku - są wyższe niż ryzyko.
Rząd Stanów Zjednoczonych kilka miesięcy temu ogłosił, że będzie próbował negocjować rozpoczęcie rozmów pokojowych z talibami i rządem Afganistanu.
Gest Baracka Obamy jest odejściem od polityki administracji jego rządu, która zakładała zero tolerancji i negocjacji z terrorystami - pisze Ynetnews, internetowe wydanie jednego z najpoczytniejszych izraelskich dzienników Yedioth Ahronoth.
Zwolnienie pięciu więźniów jako zaproszenie do rozmów pokojowych z talibami oznacza też, że rząd USA redefiniuje talibów jako organizację, która nie jest już na liście wrogów Stanów Zjednoczonych.
Ynetnews podkreśla, że działania prezydenta Baracka Obamy mają również inny cel: im mniejsza liczba więźniów będzie nadal przebywać w więzieniu w Guantanamo, tym bardziej jest prawdopodobne, że Kongres zgodzi się wreszcie na zamknięcie tej placówki. Prezydent Barack Obama stara się o to od 2008 roku, był to jeden z głównych priorytetów jego kampanii wyborczej. Jak dotąd - starania te skutecznie torpeduje Kongres.