Korespondencja z Rzymu
Policja rejestruje rocznie ponad 100 tys. takich przypadków, w tym 140 śmiertelnych.
Dekret przewiduje zaostrzenie kar za przemoc wobec kobiet o jedną trzecią, gdy są w ciąży lub gdy świadkiem jest dziecko. Damscy bokserzy będą lądowali w areszcie, a potem, jeśli dzielą dach z ofiarą, będą musieli wspólne mieszkanie niezwłocznie opuścić.
Do aresztu będą też trafiać winni stalkingu, również wirtualnego (SMS, poczta elektroniczna). Przestępstwa tego typu, podobnie jak gwałt, będą ścigane z urzędu, nawet jeśli kobieta wycofa złożoną skargę lub obciążające zeznania, co we Włoszech zdarza się często. Świadkowie w procesach tego typu, jeśli zajdzie potrzeba, będą otoczeni policyjną ochroną. Sprawy o przemoc wobec kobiet mają trafiać w sądach na „szybką ścieżkę”.
We Włoszech, jak wynika ze statystyk, w ciągu ostatnich lat mężczyźni mordowali rocznie około 171 kobiet, a więc mniej niż w Niemczech, Francji czy Wielkiej Brytanii, ale przytłaczająca większość tych mordów motywowana była zazdrością, reakcją mężczyzny na zerwanie związku czy odrzucenie zalotów. Dotychczas policja i sądy patrzyły przez palce na zazwyczaj poprzedzające tragedię pobicia czy prześladowanie.