Reklama
Rozwiń
Reklama

Holenderski dyplomata pobity w Moskwie

Nieznani sprawcy pobili holenderskiego dyplomatę w jego mieszkaniu w centrum Moskwy. Dziesięć dni wcześniej w Hadze policja skuła w kajdanki i zatrzymała rosyjskiego dyplomatę.

Publikacja: 16.10.2013 01:22

Najprawdopodobniej chodzi o dyplomatów na tym samym stanowisku, co czyni sprawę jeszcze ciekawszą. Między Holandią i Rosją utrzymuje się poważny konflikt, związany między innymi z zatrzymaniem holenderskiego statku, na którym protestowali przy platformie Gazpromu działacze ekologicznej organizacji Greenpeace, oraz z innym podejściem obu krajów do mniejszości seksualnych.

Jak podała w nocy agencja RIA Nowosti, do stołecznego oddziału MSW zwrócił się holenderski dyplomata i zgłosił pobicie. Nieznani sprawcy pozostawili na lustrze w jego domu narysowane szminką serduszko i napis LGBT (jak w skrócie określa się środowiska lesbijek, gejów, bi- i transseksualistów).

Portal lifenews.ru podał nazwisko pobitego Holendra. To radca minister w ambasadzie Królestwa Niderlandów Onno Elderenbosch.

Radcą ministrem w ambasadzie Federacji Rosyjskiej w Hadze jest Dmitrij Borodin. Do jego domu w nocy z 5 na 6 października wtargnęli holenderscy policjanci, i jak podawały rosyjskie media, powalili go na ziemię, dali pałką w głowę, skuli w kajdanki i zawieźli na komisariat, nie bacząc na to, że zasłaniał się immunitetem dyplomatycznym.

Po tym incydencie prezydenent Władimir Putin zażądał wyjaśnień od Holandii i ukarania winnych.

Reklama
Reklama

Parę dni później przeprosiny wygłosił szef holenderskiej dyplomacji Frans Timmermans, dodając, że zostało naruszone prawo międzynarodowe. Powiedział jednak, że „prywatnie" rozumie powody działania policji. Została ona wezwana przez sąsiadów Borodina, którzy twierdzili, że źle traktował swoje małe dzieci.

Najprawdopodobniej chodzi o dyplomatów na tym samym stanowisku, co czyni sprawę jeszcze ciekawszą. Między Holandią i Rosją utrzymuje się poważny konflikt, związany między innymi z zatrzymaniem holenderskiego statku, na którym protestowali przy platformie Gazpromu działacze ekologicznej organizacji Greenpeace, oraz z innym podejściem obu krajów do mniejszości seksualnych.

Jak podała w nocy agencja RIA Nowosti, do stołecznego oddziału MSW zwrócił się holenderski dyplomata i zgłosił pobicie. Nieznani sprawcy pozostawili na lustrze w jego domu narysowane szminką serduszko i napis LGBT (jak w skrócie określa się środowiska lesbijek, gejów, bi- i transseksualistów).

Reklama
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1369
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1368
Świat
Podcast „Rzecz o geopolityce”: Chińska inwigilacja rośnie. Geopolityka technologii i Arktyka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1367
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1366
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama