Dziś komendant ochrony Majdanu i deputowany partii Batkiwszczyna Andriej Parubij poinformował, że rosyjskie jednostki specjalne szykują się na wyjazd do ukraińskiej stolicy – podaje agencja unian.net. Parubij oświadczył w rozmowie z dziennikarzami, że ukraińska opozycja otrzymała informacje o prawdopodobnym przybyciu do Kijowa rosyjskiego specnazu. – Funkcjonariusze rosyjskich jednostek specjalnych magą wylądować na lotniskach „Boryspol" i „Żuliany" w Kijowie, a po przebraniu w mundury Berkutu mają być rzuceni na Majdan – oświadczył deputowany. Według tych informacji Rosjanie mają pomóc lokalnym jednostkom specjalnym w stłumieniu protestów w Kijowie.
Tymczasem ukraińskie media podały, opierając się na informację służby prasowej Batkiwszczyny, że w najbliższym czasie na Ukrainie może wylądować ponad tysiąc funkcjonariuszy specnazu. Sztab sprzeciwu narodowego zwrócił się do dziennikarzy z prośbą o zwrócenie na ten temat szczególnej uwagi.
Informacje tę natychmiast zdementowała rosyjska ambasada w Kijowie. – Informacja, którą rozpowszechniają ukraińskie media o domniemanej obecności rosyjskich jednostek specjalnych w Kijowie jest nieprawdziwa i ma prowokacyjny charakter – oświadcza rosyjska ambasada w Kijowie. Rosyjscy dyplomaci wyrażają również nadzieję, że w obecnej sytuacji na Ukrainie media będą bardziej profesonalnie podchodziły do podobnych informacji i zachowywały zdrowy rozsądek.
Dwa dni temu na profilu Euromajdanu w Twitterze pojawiła się informacja o tym, że w Kurskim obwodzie Rosji została zauważona kolumna czołgów kierująca się ku ukraińskiej granicy. Dowodem na tym miało być zdjęcie wycięte z reportażu rosyjskiej telewizji Life News, na którym widać kolumnę czołgów za plecami nadającej z Kurska dziennikarki. W rosyjskich sieciach społecznościowych pojawiła się informacja, że obraz został zmontowany przez prowokatorów, a reportaż Life News został wykonany w Petersburgu z okazji nadchodzącej 70. rocznicy blokady Leningradu.
Informacja o rosyjskim „Specnazie", wyjeżdżającym do Kijowa wielokrotnie pojawiała się na portalach informacyjcnych zachodniej Ukrainy. Mimo to, żadna z tych informacji nie została potwierdzona.