Sierżant Im zastrzelił członków 22 dywizji piechoty, a później uciekł z karabinem K-2 i amunicją. Z informacji przekazanych przez władze agencji Yonhap wynika, że żołnierz "najpierw odpalił granat, a potem otworzył ogień".

Różne źródła podają sprzeczne informacje dot. liczby rannych w wymianie ognia pomiędzy strzelającym sierżantem a oddziałem próbującym go zatrzymać.

Nie jest jasne, dlaczego żołnierz zidentyfikowany jako sierżant Im, otworzył ogień do towarzyszy.

Trwa obława na sierżanta. Jak podają władze, wojskowe oddziały blokują możliwe drogi ucieczki, zabezpieczają granicę z Koreą Północną oraz starają się ochronić tereny, na których przebywają cywile.

Jak informuje BBC, w przeszłości w Korei Południowej zdarzały się przypadki podobnych strzelanin.