Donald Tusk szefem Rady Europejskiej

Premier Donald Tusk został wybrany na szefa Rady Europejskiej. W swoim pierwszym wystąpieniu deklarował budowanie kompromisów, wychodzenie naprzeciwko trosk Wielkiej Brytanii, a także działania pozwalające łączyć dyscyplinę fiskalną i wzrost.

Aktualizacja: 31.08.2014 11:18 Publikacja: 30.08.2014 14:30

Donald Tusk szefem Rady Europejskiej

Foto: AFP

Tusk obejmie stanowisko 1 grudnia. Do tego czasu funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej będzie sprawował zasiadający w tym fotelu przez dwie 2,5-letnie kadencje Belg Herman Van Rompuy.

Premier podkreślał, że UE musi być odważna, ale nie radykalna ws. konfliktu na Ukrainie. Wskazywał też na zagrożenia związane z sytuacją w Syrii. Mówiąc o sytuacji gospodarczej deklarował szukanie drogi, która mogłaby połączyć dyscyplinę fiskalną i wzrost gospodarczy w Europie.

"Zdaję sobie sprawę, że główne problemy, przed jakimi stoimy, nie znikną w grudniu. Do nich należy zarówno kryzys, który ciągle daje o sobie znać, sytuacja w strefie euro" - mówił szef polskiego rządu. Tusk będzie też przewodniczył spotkaniom państw strefy euro.

Uzasadniając swoją decyzję dotyczącą przyjęcia stanowiska, mimo wcześniejszych deklaracji o braku zainteresowania stanowiskiem w Brukseli, przekonywał, że obecność ludzi z naszego regionu jest potrzebna UE, zwłaszcza że w ostatnich miesiącach sytuacja wokół Europy uległa zmianie.

Czytaj także:

Po wyborze Donalda Tuska - co czeka polską politykę?

Premier oświadczył, że głównym zadaniem przewodniczącego Rady Europejskiej jest nieustanne budowanie kompromisów. Jako najważniejsze wyzwanie wskazywał wspólny interes europejski. Przypominał, że pochodzi z kraju, dla którego zjednoczona Europa ma sens. "80 proc. moich rodaków głęboko wierzy w sens Unii Europejskiej i nie szuka alternatywy" - mówił.

Podkreślił też, że polskie dziedzictwo, jego doświadczenie, mogą stać się bardzo istotnym źródłem energii, której UE potrzebuje i będzie potrzebowała w przyszłości bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.

Wskazywał, że dramatyczne zdarzenia wokół Europy będą wymagały wspólnego zdania całej wspólnoty. "Codziennie musimy sobie odpowiadać na pytanie - wobec konfrontacji na Ukrainie, ale także wobec sytuacji w Syrii, Libii - kim my jesteśmy, jak my wspólnie możemy odpowiedzieć na to wyzwanie? Fundamentem musi być umiejętność budowania wspólnego punktu widzenia. Pomożemy Ukrainie, pomożemy naszym sąsiadom na południu, wyłącznie wtedy, kiedy będziemy umieli zbudować wspólny, jednoznaczny punkt widzenia. Musimy być jednocześnie odważni i odpowiedzialni. Wyobraźnia i zdrowy rozsądek muszą być razem - szczególnie wobec wyzwań, które (...) są tak dramatyczne w sąsiedztwie UE" - podkreślił Tusk.

Ocenił, że stanowisko UE w sprawie konfliktu ukraińskiego musi być odważne, ale nie radykalne. Jego zdaniem zrozumiałe jest, że różne państwa w Unii mają różny poziom wrażliwości i różne punkty widzenia, także jeśli chodzi o konflikt na Ukrainie.

"Dla mnie rzeczą najważniejszą (...) jest, abyśmy wspólnie (z szefową dyplomacji UE - PAP) umieli wypracować politykę wobec konfliktu ukraińsko-rosyjskiego tak, aby to stanowisko było odważne, ale nie radykalne; i tak, by było skuteczne jeśli chodzi o osiągnięcie pokoju" - powiedział. "To nasz wspólny punkt widzenia" - dodał.

"UE przegra - mówię o tym w kontekście konfliktu ukraińsko-rosyjskiego, ale i innych konfliktów wokół Europy - tylko wtedy, gdy będzie podzielona" - powiedział.

Tusk podkreślał, że nie tylko z polskiego, ale też regionalnego punktu widzenia, mocna obecność ludzi z doświadczeniem ze wschodniej i środkowej Europy, będzie Europie potrzebna.

"Budowa przywództwa UE w ostatnich miesiącach tak się kształtowała, że istniało realne ryzyko, że ten ambitny i dobrze sprawujący się region byłby pozbawiony reprezentacji i to także miało znaczenie w podjęciu przeze mnie ostatecznej decyzji" - oświadczył Tusk.

Przyznał, że "serdeczna presja i argumentacja" jakiej był przedmiotem ze strony liderów UE skłoniła go do podjęcia decyzji. Jak podkreślił zdaje sobie sprawę, że "narodowy punkt widzenia nie będzie go już obowiązywał w pracy", ale jest przekonany, że mamy tyle sensownego do zainwestowania w Europę, że wszyscy będą usatysfakcjonowani, i polski styl odbije się na tym, co Europa będzie robiła w przyszłości. "To saldo w konsekwencji uznałem za dodatnie" - oświadczył.

Premier zapewniał też, że Unia Europejska i on osobiście będą "wychodzili naprzeciw trosk zgłaszanych przez Wielką Brytanię". Chodzi o planowane na rok 2017 referendum dotyczące przyszłości Wielkiej Brytanii w UE oraz postulowane przez Londyn reformy Unii.

"Mówię o Wielkiej Brytanii ponieważ jestem przekonany, że przyszłość UE nie będzie polegała na zmniejszaniu się UE. I nikt rozsądny nie wyobraża sobie UE bez Wielkiej Brytanii - ja też sobie takiego czarnego scenariusza nie wyobrażam. Rozmawiałem o tym z Davidem Cameronem i rozumiem też wiele jego prób, jego propozycji reform; myślę, że one są do przyjęcia przez rozsądnych polityków w Europie, także jeśli chodzi o szukanie kompromisów i wspólnego zdania jeśli chodzi o wyeliminowanie nadużyć w systemie swobody przepływu pracowników" - zaznaczył.

Występujący razem z Tuskiem Herman Van Rompuy mówił, że 10 lat po przystąpieniu do UE Polska jest "w sercu Europy". Zwrócił uwagę, że Tusk zaangażowany był we wszystkie podejmowane w ostatnich latach trudne decyzje dotyczące strefy euro, a także kryzysów międzynarodowych, w tym kryzysu ukraińskiego.

Według Van Rompuya, trzy wyzwania, jakie stoją przed nowymi liderami UE, to stagnacja gospodarcza, kryzys ukraińsko-rosyjski - "najpoważniejsze zagrożenie dla bezpieczeństwa naszego kontynentu od czasów zimnej wojny", oraz miejsce Wielkiej Brytanii w Europie. "Te trzy kwestie będą wymagały wiodącej roli Rady Europejskiej" - wskazywał dotychczasowy szef RE.

Zwrócił uwagę, że Tusk jest "jednym z premierów z najdłuższym stażem w Europie i jednym z najbardziej doświadczonych członków Rady". "Zasłużył sobie na tę funkcję tym, kim jest" - uważa Van Rompuy.

Premier, który mówił na konferencji prasowej głównie po polsku, zapowiedział licznie zgromadzonym dziennikarzom, że już w grudniu będzie się do nich zwracał po angielsku. "I will polish my English" - mówił korespondentom bawiąc się słowami, które oznaczają, że będzie szlifował język angielski.

- Wybór Tuska to przede wszystkim wzmocnienie roli Polski. To gest, który przypieczętowuje fakt, że 10 lat po rozszerzeniu UE to już nie jest stara czy nowa Unia, tylko po prostu Unia Europejska. To jest w pewnym sensie głos dla całego regionu, ale jednak przede wszystkim sukces Polski" – powiedział socjolog i prezes Instytutu Spraw Publicznych (ISP) dr Jacek Kucharczyk.

Jego zdaniem na wyborze Tuska zyska Platforma Obywatelska. „Może liczyć na coś, co bym nawał efektem Jerzego Buzka. Kiedy odchodził z urzędu, większość opinii publicznej źle oceniała jego rząd. Gdy objął istotne stanowisko w Brukseli, nagle nabrał innego wymiaru i stał się dla swojej partii jednym z bardzo ważnych atutów. Bardzo prawdopodobne, że podobnie stanie się z Tuskiem" – ocenił dr Kucharczyk.

Dzięki temu – mówił socjolog - Platforma Obywatelska będzie mogła wykorzystać wybór Tuska na szefa Rady Europejskiej w przyszłorocznej kampanii wyborczej i poprawić swoje notowania.

„Dla PO ogromnie istotne jest teraz, aby zmiana przywództwa odbyła się w sposób kontrolowany i ciągły. Nowy przywódca i nowy premier powinien być osobą, która będzie się cieszyła poparciem samego Tuska. Namaszczenie Tuska będzie istotne. Bez niego nie będzie wzmocnienia partii i odpowiedniego efektu wizerunkowego" – podkreślił rozmówca.

Tusk obejmie stanowisko 1 grudnia. Do tego czasu funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej będzie sprawował zasiadający w tym fotelu przez dwie 2,5-letnie kadencje Belg Herman Van Rompuy.

Premier podkreślał, że UE musi być odważna, ale nie radykalna ws. konfliktu na Ukrainie. Wskazywał też na zagrożenia związane z sytuacją w Syrii. Mówiąc o sytuacji gospodarczej deklarował szukanie drogi, która mogłaby połączyć dyscyplinę fiskalną i wzrost gospodarczy w Europie.

Pozostało 94% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021