29-letni Fritz-Joly Joachim, Francuz pochodzenia haitańskiego, kilka razy kontaktował się z Cherifem Kouachim - poinformowała prokurator Darina Sławowa. Sprecyzowała, że kontakty miały miejsce, zanim Joachim opuścił Francję 30 grudnia, tydzień przed tym, jak Cherfi i Said Kouachi zabili członków redakcji "Charlie Hebdo".
Joachim wcześniej domagał się, by listem gończym szukano jego zony, która jego zdaniem uprowadziła ich trzyletniego syna.
Dziś jednak do bułgarskiej prokuratury dotarł Europejski Nakaz Aresztowania Joachima, podejrzanego o "udział w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem było przeprowadzanie aktów terrorystycznych". nakaz wystawił sąd w Paryżu.
Bracia Kouachi 7 stycznia przeprowadzili masakrę w siedzibie satyrycznego tygodnika "Charlie Hebdo" w Paryżu. Dwa dni później, podczas operacji antyterrorystycznej, zostali zastrzeleni przez francuskie siły bezpieczeństwa.