W sobotnie popołudnie niezidentyfikowany dotąd mężczyzna zastrzelił się na oczach zszokowanych przechodniów niedaleko siedziby amerykańskiego Kongresu - relacjonował komendant chroniącej Kapitol jednostki policji Kim Dine.
Świadkowie relacjonowali, że mężczyzna miał ze sobą plecak i walizkę na kółkach. To właśnie z powodu tych dwóch przedmiotów, uznanych przez policję za źródło zagrożenia, zamknięto na kilka godzin Kapitol. Jak się jednak okazało ani plecak, ani walizka nie zawierały materiałów niebezpiecznych, a samobójstwo mężczyzny "nie miało związku z terroryzmem" - poinformował Dine.
Na razie nieznane są motywy, które kierowały samobójcą. Policja podała, że mężczyzna niósł ze sobą tabliczkę z hasłem mówiącym o "sprawiedliwości socjalnej". Jeden ze świadków twierdzi, że na tabliczce było też hasło dotyczące opodatkowania najbogatszych.