Jeremy Clarkson udzielił wywiadu Chrisowi Evansowi z BBC Radio 2's. O incydencie z producentem "Top Gear", który spowodował wyrzucenie prezentera z programu Clarkson przyznał, że "była to jego własna, głupia wina", więc nie może się skarżyć.
Były prowadzący kultowego programu powiedział, że dostawał telefony od nadawców, którzy chcieliby przejąć ekipę "Top Gear", ale zaznaczył, że "byłby głupi, gdyby w to wszedł".
"Byłem obecny w BBC przez 27 lat. Po takich 27 latach, gdy skądś odchodzisz, dostrzegasz, że świat się zmienił" - powiedział Clarkson. Dodał, że nadrabia zaległości w tenisie. "Mój forehand niebywale się poprawił" - zażartował.
Jeremy Clarkson rozstał się z BBC w marcu tego roku. Podczas kręcenia jednego z odcinków "Top Gear" prezenter miał uderzyć producenta programu, Oisina Tymona. Powodem napadu złości gwiazdy programu miał być catering na planie. Stacja początkowo zawiesiła Clarksona, później podjęła jednak decyzję o rozwiązaniu z nim współpracy.