O spotkaniu Andrzeja Dudy z Petro Poroszenką źródła w PiS informowały wczoraj. Miało do niego dojść przy okazji przyjazdu prezydenta Ukrainy na rozgrywany dziś w Warszawie finał Ligi Europejskiej.
Ostatecznie jednak otoczenie prezydenta-elekta poinformowało, że do spotkania nie dojdzie, bo Andrzej Duda musi lecieć do Brukseli w związku ze swoimi obowiązkami europosła.
Zdaniem Aleksieja Puszkowa, przewodniczącego komisji spraw zagranicznych Dumy, powód jest inny.
Na Twitterze Puszkow napisał: "Duda nie znalazł czasu na spotkanie z Poroszenką w Warszawie. To cios dla Kijowa. Widać, że w przeciwieństwie do Komorowskiego Duda nie jest wielkim zwolennikiem OUN-UPA".
I dalej rosyjski polityk twierdzi: "Duda rozumie, że Poroszenko nie ma wyjścia i musi się przyjaźnić z Polską. I chce pokazać mu jego miejsce. I miejsce Ukrainy".