Mężczyzna, który wypił shoty podane przez barmana, stracił przytomność i zmarł w szpitalu z powodu zatrucia alkoholem.

Sąd uznał, że barman odpowiada za spowodowanie śmierci klienta z dwóch powodów. Po pierwsze podawał mu kolejne shoty, choć powinien był wiedzieć, że to śmiertelna dawka alkoholu. Po drugie, umieścił w barze tablicę z rekordzistami w piciu shotów, zachęcając tym samym klientów do bicia rekordu, czyli narażania swojego życia.

Barman został skazany na 4 miesiące więzienia w zawieszeniu oraz roczny zakaz pracy w barach.