Reklama

Drony wybiły vipów Al-Kaidy w jej jemeńskim bastionie

Wielcy wrogowie Zachodu. Było ich trzech. Arabowie urodzeni w Jemenie, Arabii Saudyjskiej i USA. Ostatni właśnie zginął. W czasie, gdy al-Kaida nie jest już najpoważniejszym problemem w Jemenie.

Aktualizacja: 16.06.2015 18:55 Publikacja: 16.06.2015 13:12

Brama do starego miasta w Sanie, stolicy Jemenu

Brama do starego miasta w Sanie, stolicy Jemenu

Foto: Fotorzepa/Jerzy Haszczyński

Całkiem niedawno, jeszcze kilka lat temu, za najgroźniejszą organizację terrorystyczną świata uchodziła Al-Kaida.

A krajem, gdzie była najsilniejsza, był Jemen, najbiedniejsze państwo arabskie położone w strategicznym miejscu, na południowo zachodnim krańcu Półwyspu Arabskiego przy jednym z najważniejszych szlaków wodnych świata.

Amerykanie i ich sojusznicy obawiali się, że Jemen stanie się nowym Afganistanem, tylko leżącym w jeszcze ważniejszym miejscu. To z tego kraju pochodziła znaczna część więźniów obozu Guantanamo. Był wśród nich jeden z trzech vipów jemeńskiej al-Kaidy, jej późniejszy wicedowódca Said Ali asz-Szihri.

Wróg publiczny nr 1

To tutaj też ukrył się drugi vip, a dla Amerykanów w swoim czasie wróg publiczny numer jeden Anwar al-Awlaki, mentor, duchowy przywódca sprawców najważniejszych ataków terrorystycznych na Stany Zjednoczone - w tym trzech zamachowców z 11 września 2001 roku.

Reklama
Reklama

Budził wielkie emocje nie tylko dlatego, że jego działania były tak niebezpieczne dla Ameryki, także z tego powodu, że się w niej urodził, wychował, skorzystał z szans, jakie daje, i z jej nowoczesnych wynalazków (był alkajdowskim królem Internetu, przez który werbował terrorystów i propagował antyzachodnie idee).

Trzecim vipem był Naser al-Wuhajszi, dowódca Al-Kaidy Półwyspu Arabskiego (taką ma nazwę, choć prawie cała działalność jest związana z jemeńskim skrawkiem półwyspu), którego śmierć potwierdzili dzisiaj jego koledzy terroryści. On jako jedyny z tej trójki urodził się w Jemenie.

Al-Wuhajszi zginął w wyniku ataku amerykańskiego samolotu bezzałogowego we wschodniej prowincji Hadrawmawt.

W podobny sposób zakończyli życie al-Awlaki i asz-Szihri, pierwszy zginął po ataku amerykańskiego drona we wrześniu 2011 roku, drugi w lecie 2013 roku, w wyniku ran zadanych przez rakietę odpaloną z podobnego samolotu bezzałogowego.

Nieudany odwyk od terroryzmu

Asz-Szihri, urodzony w Arabii Saudyjskiej, kilka razy wcześniej trafiał do serwisów informacyjnych jako zabity przywódca Al-Kaidy. Ale później się okazywało, że albo chodzi o innego Szihriego, albo o tego, ale rany, które odniósł, nieoczekiwanie nie doprowadziły do śmierci.

Reklama
Reklama

Asz-Szihri po wypuszczeniu z obozu w Guantanamo przechodził w ojczystej Arabii Saudyjskiej przymusową terapię poprzez sztukę. Nie spodobała mu się: uciekł z zakładu i pojechał do Jemenu przygotowywać nowe zamachy. To, trzeba przyznać, jedna z wersji jego kariery w Al-Kaidzie, jest też druga, że wcale nie musiał uciekać z ośrodka przymusowego odwyku terrorystycznego, bo go z niego wypuszczono.

Inne cele, inne sojusze

Amerykanom udało się pozbyć trzech wielkich wrogów, choć oficjalnie nie prowadzą żadnej wojny w Jemenie, a na pewno nie ryzykują życia swoich żołnierzy. Ostatni etap rozprawy z legendarnymi terrorystami, czyli zabicie al-Wuhajsziego, rozegrał się jednak w momencie, kiedy al-Kaida nie jest już największym postrachem Zachodu.

Zastąpiło ją tzw. Państwo Islamskie, które jest obecne także w Jemenie i wsławiło się tam zamachami na meczety (bo szyickie, a nie sunnickie), co przeraziło tradycyjnych terrorystów islamskich.

A w samym Jemenie najbardziej sen z powiek Amerykanom spędza proirański ruch Hutich, który podbił znaczną część kraju. USA wspierają koalicję państw arabskich pod wodzą Arabii Saudyjskiej, które bombardują cele Hutich. Huti są też przeciwnikami Al-Kaidy, w pewnym sensie więc Amerykanie odpalając rakietę z drona w kierunku Al-Wuhajsziego doprowadzili do śmierci sojusznika w walce z szyickimi rebeliantami.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1304
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1303
Świat
„Jestem w połowie Polką”. Ałła Pugaczowa na emigracji uderza w Kreml
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1302
Świat
Beniamin Netanjahu przygotowuje Izrael do roli Sparty
Reklama
Reklama