Wypowiedź Cartera dotyczyła zagrożenia na Południu ze strony Państwa Islamskiego, ale przede wszystkim nowych sposobów dokonywania agresji wymyślonych przez rosyjskich wojskowych. Amerykanin wyrusza do Europy, by przekonać NATO do większego wysiłku zbrojeniowego – przede wszystkim Niemcy.
Jego podróży towarzyszą informacje zarówno z kwatery głównej NATO, jak i rosyjskiego sztabu generalnego o rozbudowywaniu rosyjskich baz wojskowych.
„Rosja wysyła do obwodu kaliningradzkiego żołnierzy i uzbrojenie w takim tempie, że zamieniła go w jedną z najbardziej zmilitaryzowanych stref Europy" – poinformował Radio Swoboda jeden z natowski oficerów. Według niego do Kaliningradu cały czas jadą kolejni żołnierze zarówno „piechoty, jak i piechoty morskiej, a także broń pancerna, lotnictwo oraz systemy obrony przeciwlotniczej dalekiego zasięgu". Ta ostatnia broń pozwala kontrolować przestrzeń powietrzną państw bałtyckich, znacznej części Polski oraz części Niemiec i Szwecji.
Jednocześnie jeden z rosyjskich generałów Kiryłł Makarow poinformował, że cały czas trwa przewożenie broni i sprzętu do rosyjskich baz w Arktyce. Wszystko to jest rozmieszczane na wyspach Oceanu Lodowatego.
Od lutego 2014 roku trwa formowanie oddzielnej rosyjskiej struktury wojskowej, która będzie zdolna do prowadzenia działań na dalekiej Północy. —ał