Ofiar jest bardzo wiele, władze podają, że zginęło 96 osób, a 186 zostało rannych. 30 osób zginęło na miejscu, kolejne zmarły w szpitalach. Wielu rannych jest w stanie krytycznym.
Rząd ogłosił w Turcji trzydniową żałobę narodową.
Wybuchy miały miejsce po obu stronach głównego wejścia na stację kolejową. Zbierali się tam zwolennicy HDP, lewicowej opozycyjnej partii kurdyjskiej, optującej za pokojowym rozwiązaniem konfliktu między rządem a mniejszością kurdyjską.
Według agencji Anadolu wybuchy mogły być spowodowane przez zamachowca samobójcę. Świadkowie mówią o fragmentach ludzkich ciał rozrzuconych w miejscu wybuchu. Ludzie przykrywali je banerami z pokojowymi hasłami, które przynieśli na demonstrację.