Wśród siedmiu „baronów" PSOE, którzy rządzą hiszpańskimi regionami, aż sześciu sceptycznie lub wrogo odnosi się do aliansu z Podemos. Na czele buntu przeciwko Pedro Sanchezowi w każdej chwili może stanąć popularna szefowa regionalnego rządu Andaluzji Susana Diaz.
Sanchez, 43-letni przystojny lider socjalistów, prze jednak do porozumienia nie tylko z żądzy władzy. Jeśli kryzys konstytucyjny, który trwa od wyborów 20 grudnia, będzie się przedłużał, król w końcu zostanie zmuszony do powtórzenia wyborów. A jak wynika z sondażu opublikowanego w poniedziałek przez dziennik „ABC", zyskałaby na tym tylko Partia Ludowa Rajoya, dla wielu opoka stabilności i integralności kraju.
– Musimy zbudować koalicję sił postępowych, aby odwrócić reformy przeprowadzone przez Rajoya, przede wszystkim rynku pracy i edukacji, a także przywrócić większą sprawiedliwość społeczną. Berlin domagał się uzdrowienia finansów publicznych, ale nie tego, aby faworyzować bogatych, jak to robił PP – mówi „Rz" Pedro Saura, deputowany PSOE i bliski współpracownik Sancheza. – Problem Katalonii można rozwiązać, dając więcej władzy wszystkim regionom w ramach reformy konstytucyjnej przyjętej w referendum.
Ale biznesowi dojście do władzy Podemos się nie podoba. W wywiadzie dla dziennika „El Mundo" prezes wielkiego banku BBVA Francisco Gonzalez ostrzega, że zagraniczne fundusze już wstrzymują inwestycje w Hiszpanii z obawy, że rząd z udziałem populistów zniweczy równowagę finansową państwa. Zaniepokojona jest także Komisja Europejska. W nocie, którą ujawnił „El Pais", wskazuje, że Hiszpania pozostaje wciąż bardzo podatna na destabilizację z powodu kolosalnego długu prywatnego (180 proc. PKB) i publicznego (100 proc. PKB), a także bardzo wysokiego bezrobocia. Tylko w tym roku kraj musi sprzedać inwestorom obligacje odpowiadające 40 proc. jego PKB.
Lola Sanchez, eurodeputowana Podemos, w rozmowie z „Rz" przedstawiła dość radykalny program: rezygnacja ze spłaty przez państwo długu, który jest „nieprawomocny", wprowadzenie dla wszystkich minimalnego dochodu ponad 600 euro miesięcznie, zerwanie z polityką oszczędzania narzuconą przez Berlin, odwrócenie reformy rynku pracy wprowadzonej przez prawicę, wyjście kraju ze strefy euro, jeśli będzie to potrzebne do przyspieszenia wzrostu gospodarczego kraju.
– Podemos się zmienia, rezygnuje z najbardziej radykalnych postulatów. A Pasok upadł nie z powodu Syrizy, tylko aliansu z prawicą, z Nową Demokracją. My tego błędu nie zrobimy – zapewnia Pedro Saura.