Reklama

Schengen chronione z Polski

W ciągu paru miesięcy z Warszawy kontrolowane będą zewnętrzne granice Wspólnoty. Chodzi o powstrzymanie uchodźców.

Aktualizacja: 04.03.2016 20:28 Publikacja: 03.03.2016 18:13

Schengen chronione z Polski

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

W stolicy od dziesięciu lat działa unijna agencja Frontex. Teraz ma zostać przekształcona w Europejską Agencję Ochrony Granic i Straży Przybrzeżnej, instytucję o znacznie zwiększonych kompetencjach i budżecie.

– Negocjacje w tej sprawie wchodzą na ostatnią prostą. Spodziewam się porozumienia do czerwca – mówi „Rz" dyplomata Rady UE. Jego zdaniem to oznacza, że nowa instytucja zacznie działać wczesną jesienią.

Czas goni, bo fala uchodźców, zamiast słabnąć, rośnie.

– Od początku roku do Grecji dotarło już 100 tys. uchodźców, kilkadziesiąt razy więcej niż o tej samej porze zeszłego roku. A wraz z poprawą pogody ta liczba będzie się jeszcze zwiększać – przyznaje Ewa Moncure, rzeczniczka Frontexu.

W czwartek do Aten pojechał przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. Po spotkaniu z premierem Aleksisem Ciprasem apelował do emigrantów ekonomicznych, aby przestali ryzykować życie, próbując dostać się na greckie wyspy, bo i tak zostaną odesłani.

Reklama
Reklama

O ile w ubiegłym roku przytłaczająca większość przyjezdnych to byli uciekinierzy z Syrii, Iraku i Afganistanu, o tyle teraz nawet 60 proc. stanowią imigranci ekonomiczni.

Powołanie nowej instytucji na miejsce Frontexu ma właśnie służyć m.in. skutecznemu odsyłaniu imigrantów, którym nie należy się azyl w Europie. To będzie potężna struktura.

– W ciągu dwóch–trzech lat zatrudnienie w warszawskiej centrali wzrośnie trzykrotnie, do blisko tysiąca osób, a budżet niemal się podwoi, do przynajmniej 400 mln euro rocznie – mówi Moncure.

Wówczas Warszawa stanie się siedzibą największej agencji unijnej obok Europolu, który działa w Hadze, i unijnej agencji certyfikacji leków, która została ulokowana w Londynie.

– Będziemy musieli zapewne szukać nowej siedziby lub powiększyć obecną – przyznaje Moncure.

Dziś Frontex zajmuje siedem pięter w bocznym skrzydle stołecznego kompleksu Warsaw Spire, jednego z największych biurowców, jakie powstały ostatnio w Unii Europejskiej.

Reklama
Reklama

Agencja ma prowadzić ocenę ryzyka masowego sforsowania granic zewnętrznych strefy Schengen i w razie konieczności posłać tam swoich ekspertów, aby pomóc lokalnej straży granicznej. W tym celu kraje członkowskie powinny oddać do dyspozycji ok. 1,5 tys. strażników gotowych w każdej chwili na wyjazd w teren. Agencja będzie też wynajmować samoloty i statki, aby organizować repatriację osób, którym nie przyznano azylu – już teraz Frontex przeprowadził kilka takich operacji na niewielką skalę, przede wszystkim do Kosowa, Albanii i Serbii. Dla poszczególnych krajów Unii to trudne zadania, bo często kraje afrykańskie czy azjatyckie nie chcą przyjmować nawet własnych obywateli. Europejska instytucja miałaby tu większą siły perswazji.

– Chcemy także rozbudować centralną bazę imigrantów z dostępem do danych Europolu oraz dokumentów podróżnych, które skradziono – tłumaczy Ewa Moncure.

Do tej pory kilka punktów blokowało porozumienie między krajami członkowskimi. Polska, Szwecja i kilka innych państw odrzucało pomysł, aby bez zgody danego kraju nowa agencja mogła samodzielnie przysyłać swoich ekspertów – na czym szczególnie zależy Niemcom, Francji i Włochom. Ale cytowany dyplomata Rady UE pozostaje optymistą.

– Ten kompromis dociera się, nie będzie to zasadnicza przeszkoda – mówi.

Bo też presja na porozumienie, które wreszcie powstrzyma falę uchodźców, jest ogromna. Dyrektor Frontexu Fabrice Leggeri uważa, że w tym roku, podobnie jak w poprzednim, do Unii może dotrzeć grubo powyżej miliona emigrantów.

Tak ogromna fala przyjezdnych może zdestabilizować z trudem wydobywającą się z kryzysu Grecję, bo kraje bardziej na północ, jak Macedonia, Chorwacja, Austria, zamknęły swoje granice.

Reklama
Reklama

Kryzys migracyjny w coraz większym stopniu osłabia także pozycję polityczną Angeli Merkel. Pod jej naciskiem na początku przyszłego tygodniu w Brukseli spotkają się przywódcy UE z premierem Turcji Ahmetem Davutoglu. Chcą go przekonać do uszczelnienia granicy z Grecją i przyjmowania odsyłanych imigrantów.

W projekcie porozumienia w sprawie nowej agencji zapisano jednak, że nowa instytucja pozostanie w Warszawie, o ile dojdzie szybko do zawarcia z polskimi władzami umowy w sprawie warunków. Takiej umowy, obejmującej m.in. immunitet dyplomatyczny, zasady finansowania siedziby i opłaty za szkoły międzynarodowe, kolejne rządy naszego kraju nie były w stanie zawrzeć z Frontexem. To się zmieniło wraz z dojściem do władzy PiS.

– Rozmowy się toczą, kontakty zostały nawiązane – przyznaje Ewa Moncure.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1295
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1296
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1294
Świat
Donald Trump bagatelizuje przemoc domową. „Drobne kłótnie męża z żoną nazywają przestępstwem”
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1293
Reklama
Reklama