Reklama

W Petersburgu goło i wesoło

Rosyjski nacjonalista i kryminalista dokonał pogromu domów publicznych w Petersburgu.

Aktualizacja: 23.05.2016 15:34 Publikacja: 23.05.2016 07:58

Marsz gołych ulicami Petersburga w kamerach monitoringu. U góry, w czarnym podkoszulku - Wiaczesław

Marsz gołych ulicami Petersburga w kamerach monitoringu. U góry, w czarnym podkoszulku - Wiaczesław Dacik

Foto: www.youtube.com

Wiaczesław Dacik wypędził nocą 15 prostytutek i co najmniej dwóch ich klientów na ulicę. Tam kazał im się rozbierać i nagich popędził na komisariat policji. Policjanci aresztowali go za chuligaństwo i naruszenie miru domowego.

Sąd nad Newą wydał nakaz aresztowania go na dwa miesiące za pogrom domów publicznych w centrum miasta, na Wyspie Wasilewskiej. Oskarżono go m.in. o to, że „używając siły fizycznej przemieścił kobietę na korytarz, gdzie udało jej się uciec. Swoimi działaniami Dacik naruszył konstytucyjne prawo poszkodowanej do nienaruszalności mieszkania".

Dacikowi grozi dziesięć lat więzienia – również za wyłamywanie drzwi w domach publicznych i bójkę z ochroną jednego z nich. Prostytutki ukarano grzywną, ich klientom nic się nie stało.

Działacz radykalnego, nacjonalistycznego „Związku Słowiańskiego" jest jednocześnie kryminalistą i byłym zawodnikiem MMA (mieszanych sztuk walki) o pseudonimie „Rudy Tarzan". Zaczynał od trenowania tajskiego boksu, szybko jednak zamienił go na „walki w stylu wolnej amerykanki".

Jednocześnie zaczął burzliwą karierę kryminalną. Po serii napadów na salony z telefonami komórkowymi i sklepy jubilerskie został aresztowany w 2007 roku. Jak sam wspominał, w petersburskim areszcie udawał psychicznie chorego. Robił to tak dobrze, że rzeczywiście zamknięto go w zakładzie psychiatrycznym.

Reklama
Reklama

Uciekł stamtąd w 2010 roku i przez Estonię dostał się do Norwegii, gdzie poprosił o azyl polityczny. Norwegowie nie uwierzyli w jego polityczne prześladowania w Rosji i wsadzili do aresztu za nielegalne posiadanie broni, po czym w 2011 roku deportowali do ojczyzny.

Tam z kolei skazano go za nielegalne przekroczenie granicy. Z ojczystego więzienia w syberyjskim Krasnojarsku wyszedł dopiero w marcu obecnego roku i od razu ogłosił się „wojownikiem z prostytucją".

Ostatni wyczyn Dacika obrońcy prawa znad Newy nazwali „średniowieczną dzikością". „I co dalej (z prostytutkami)? Będą ukrzyżowane czy może spalone na stosach ?" - pytał jeden z deputowanych petersburskiej rady Maksim Reznik. „Dla nikogo nie jest tajemnicą, że te domy publiczne ochraniane są przez samą policję. (...) Jaką rolę odgrywali policjanci w tej pokracznej historii ?" - zwrócił się do komendanta miejskiej policji.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1297
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1296
Świat
„Zapad 2025”. Rosjanie manewrują strachem. Nie po raz pierwszy
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1295
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1294
Reklama
Reklama