Reklama
Rozwiń

Jerzy Haszczyński o zamachach w Stambule i Kairze

Sobota wieczorem w Stambule, niedziela rano w Kairze. Dwa krwawe zamachy, których najprawdopodobniej nie łączy organizator.

Aktualizacja: 11.12.2016 19:24 Publikacja: 11.12.2016 19:20

Jerzy Haszczyński o zamachach w Stambule i Kairze

Foto: KOMPA?A WALDEMAR/FOTORZEPA

Pierwszego, jeśli wierzyć oskarżeniom władz tureckich, dokonała kurdyjska PKK. Za drugi odpowiadają zapewne fundamentaliści islamscy.

Ale łączą je inne cechy, bo terroryści różnych maści, zwłaszcza na szeroko pojętym Bliskim Wschodzie (szeroko, bo cel w Stambule był w europejskiej części metropolii), tworzą coś w rodzaju międzynarodówki. Napędzają się okrutnymi ideami, mobilizują nawzajem do zamachów jak najbardziej spektakularnych. Bo takie trafią do mediów i sprawią to, na czym terrorystom zależy – przestraszą ludzi.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1231
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1229
Świat
Podcast „Rzecz o geopolityce”: Polska i Włochy kontra migranci. Naiwna Hiszpania wobec Rosji
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1227
Świat
Czy ustawa Big Beautiful Bill to początek końca politycznego mitu Donalda Trumpa?