Rowling, znana z krytycznego stosunku do Trumpa, napisała - komentując nagranie z konferencji prasowej zorganizowanej 24 lipca - że prezydent USA "udawał, że nie zauważył dziecka na wózku, tak jakby bał się, że zarazi się od niego jego przypadłością".
Nagranie, do którego odnosiła się Rowling, nie przedstawiało jednak całego przebiegu wydarzeń. Nie widać na nim jak prezydent USA wita się z 3-letnim, niepełnosprawnym chłopcem.
"Liczne źródła poinformowały mnie, że to (nagranie) nie oddawało w pełni interakcji między nimi" - przyznała po pewnym czasie Rowling.
Autorka przyznała, że prawdopodobnie jej własne przekonania dotyczące stosunku społeczeństwa do niepełnosprawnych wpłynęły na to, w jaki sposób odebrała nagranie. Przeprosiła też 3-letniego chłopca i jego rodzinę.
Wcześniej w sprawie wypowiedziała się też matka chłopca, Marjorie Kelly Weer, która na Facebooku zapewniła, że Trump nie zignorował jej dziecka.