Sklep, który sprzedaje nam pralkę, musi od nas przyjąć przywiezioną starą (gdy chcemy się jej pozbyć). Jeśli jednak dowozi nam zakupioną do domu, to nie ma obowiązku odbierać starego urządzenia. To się ma zmienić.
Ministerstwo Środowiska w projekcie nowej ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym wprowadziło wymóg nieodpłatnego przyjmowania starego urządzenia przez sprzedawcę w miejscu dostawy klientowi nowego sprzętu tego samego typu. W ten sposób mamy zbierać więcej starych urządzeń RTV i AGD. Konsumenta nie przerazi już myśl dźwigania starej lodówki do sklepu. W praktyce i tak sił wystarcza na dotaszczenie jej do śmietnika, skąd zabierają ją złomiarze, którzy ze szkodą dla środowiska sami demontują urządzenia.
– Zmiana pozytywnie wpłynie na zbiórkę zużytych urządzeń. Jednak bez wprowadzenia opłaty depozytowej dla takich sprzętów, poprawa będzie niewielka –ocenia propozycję Aleksander Traple, wiceprezes związku pracodawców branży elektroodpadów ElektroOdzysk. Tłumaczy, że opłaty depozytowe byłyby zwracane konsumentom, gdy oddadzą stare urządzenie. A sprzedawca musiałby się rozliczyć ze sprzedanych i zebranych urządzeń i od różnicy wpłacić do systemu pobrane opłaty depozytowe. W ten sposób stare pralki czy telewizory byłyby nie tylko oddawane przez konsumentów, ale także trafiały do przetworzenia.
500 tys. zł
ma wynieść maksymalna kara za płatny odbiór starych sprzętów.