"Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci tym tragicznym zdarzeniem. Jest nam bardzo przykro. Przekażemy służbom wszystkie materiały, które pomogą w wyjaśnieniu tego nieszczęśliwego wypadku" - napisało MPK Wrocław na swoim profilu na Facebooku.

"Z naszych informacji wynika, że kobieta wychyliła się zza autobusu, znajdującego się na przeciwległym pasie ruchu wprost pod tramwaj, ale została wciągnięta pod pojazd z jego boku. Motorniczy zapewnia, że nie widział zdarzenia i nie miał świadomości, co się stało. O wszystkim dowiedział się już na trasie" - dodało Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne.

Jak twierdzi "Gazeta Wrocławska", kobieta przechodziła w niedozwolonym miejscu. Jej ciało zostało przeciągnięte po torowisku. "Świadkowie twierdzą, że na miejscu są makabryczne widoki. Tułów i nogi ofiary są rozrzucone po całej długości torowiska" - pisze dziennik. 

Na miejscu pracuje kilka zastępów straży pożarnej oraz policja. Utrudnienia potrwają kilka godzin.