Mundurowi z komisariatu w Długołęce zabezpieczali przejazd pociągu specjalnego służb wojskowych. Mieli oni czuwać nad bezpieczeństwem osób znajdujących się na peronach oraz prawidłowym poruszaniem się pojazdów korzystających z przejazdu kolejowego.
W trakcie wykonywanych zadań usłyszeli głośny trzask przypominający zwarcie elektryczne. Po przeszukaniu pobliskiego terenu zobaczyli iskrzący się kabel linii energetycznej trakcji kolejowej, swobodnie wiszący nad torowiskiem.
Niedaleko tego miejsca funkcjonariusze zauważyli uszkodzone ramię trzymające linię trakcji i pantograf.
- Nie można było pozwolić na to, żeby jakikolwiek pociąg tamtędy przejechał. Policjanci od razu poinformowali o całej sytuacji przełożonych oraz dyżurnego ruchu PKP, który miał jak najszybciej zatrzymać ruch na torowisku i powiadomić odpowiednie służby sieciowe - opowiada kom. Kamil Rynkiewicz, z dolnośląskiej policji.
Jeden z funkcjonariuszy zablokował przejazd kolejowy oznakowanym radiowozem z włączonymi sygnałami świetlnymi.