Na mocy ugody Etchecopar nie może przerywać swojemu gościowi przez 10 minut, a także nie może krytykować wypowiedzi swojego gościa po jej zakończeniu.
Przeciwko Etchecoparowi prowadzono postępowanie ws. dyskryminacji płciowej. W przeszłości dziennikarz w swoim programie, na antenie Radio 10, nazywał feministki "feminazistkami" i "odrażającymi ludźmi" - czytamy we francuskim "Le Monde".
Prokurator Federico Vilalba Diaz powiedział dziennikowi "La Nacion", że Etchecopar został oskarżony o "pozbawione szacunku, obraźliwe, oczerniające i dyskryminujące" tyrady przeciwko kobietom.
- Ale Etchecopar, który przyszedł na przesłuchanie okazał skruchę i pokazał, że jest zupełnie inną osobą niż ta, którą widziałem w mediach - dodał Diaz.
Etchecopar przekonał śledczych, że chce zmienić swoje nastawienie, a sędzia, która miała orzekać w tej sprawie zgodziła się oddalić oskarżenie przeciwko niemu, zgadzając się na ugodę zawartą przez dziennikarza z prokuraturą.