Jak podaje Polsat News, właściciel samochodu zaparkowanego w Rotterdamie po kilku godzinach wrócił do swojego auta, na którym zastał około 20 tysięcy pszczół.
Holenderska policja poinformowała, że owady prawdopodobnie zwabiła słodka substancja, którą ktoś wysmarował pojazd. Funkcjonariusze podejrzewają, że miał to być mało śmieszny dowcip.
Na miejsce sprowadzono pszczelarza, który przez wiele godzin starał się usunąć 20 tys. pszczół tak, aby nie zagrażały bezpieczeństwu ludzi.
Policja zapewniła, że pszczołom nic się nie stało.