Reklama

Wyciągali krowę z piwnicy za pomocą sprzętu do ratownictwa wysokościowego

Jałówka wpadła do piwnicy w oborze na terenie gospodarstwa rolnego w miejscowości Krzywowólka na Lubelszczyźnie.

Aktualizacja: 17.08.2019 15:24 Publikacja: 17.08.2019 11:21

W miejscowości Krzywowólka jałówka wpadła do piwnicy. Uratowali ją strażacy z OSP,.

W miejscowości Krzywowólka jałówka wpadła do piwnicy. Uratowali ją strażacy z OSP,.

Foto: KSRG OSP Sławatycze

Zwierzę uratowali strażacy ochotnicy, którzy musieli powiększyć otwór w stropie i wykorzystać sprzęt ratownictwa wysokościowego.

Do niecodziennej interwencji doszło w miejscowości Krzywowólka na Lubelszczyźnie. - Zostaliśmy zadysponowani do uwolnienia jałówki, która wpadła do piwnicy budynku obory na terenie gospodarstwa rolnego – relacjonują strażacy z miejscowego OSP.

Okazało się, że młoda krowa wpadła tam w wyniku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności przez niewielki otwór w stropie.

- Ze względu na dosyć duża różnicę poziomów, niewielki właz w kłopotliwej lokalizacji oraz ciężar jałówki, wszelkie próby wydobycia zwierzęcia były bezskuteczne – opowiadają strażacy ochotnicy.

Dodają, że zamierzony efekt przyniosło dopiero wykorzystanie sprzętu ratownictwa wysokościowego i nieznaczne powiększenie otworu piwnicznego. W akcji ratowniczej brały udział cztery jednostki ratowników.

Reklama
Reklama

To nie pierwsza tego typu sytuacja. Pod koniec lipca strażacy KSRG OSP Wilczkowice uratowali krowę, która wpadła do piwnicy. O pomoc poprosił wówczas rolnik z miejscowości Pijanów w gminie Słupia Konecka (woj. świętokrzyskie), który zgłosił, że należąca do niego krowa wpadła do piwnicy o głębokości około dwóch metrów.

Właściciel tłumaczył, że zwierzę zerwało się w nocy i demolując drzwi chciało dostać się do środka budynku, w którym była pasza.

Wówczas też strażacy też musieli powiększyć otwór w podłodze obory. Wykorzystano do tego m.in piłę do cięcia betonu i stali, wentylator, którym przewietrzano pomieszczenie, oraz kilofy, łomy, młoty, łopaty i szpadle.

Aby wydostać krowę strażacy musieli użyć ciągnika rolniczego z ładowaczem. W trakcie akcji na miejscu cały czas był obecny lekarz weterynarii.

Jeszcze bardziej nietypową interwencję strażacy przeprowadzili w lipcu strażacy z Sochocin na Mazowszu. Mieszkańcy wezwali ich, ponieważ na dach zabytkowego pałacu weszła krowa.

Okazało się, że zwierzę odłączyło się od pobliskiego stada, a drzwi do pałacu były otwarte. Krowa zaczęła wchodzić na kolejne piętra, aż znalazła się na dachu, ale już zejść nie chciała sama.

Reklama
Reklama

W pewnym momencie zrobiła się agresywna, chciała nawet zaatakować strażaków. Ci musieli rozebrać kawałek dachu i wyciąć fragment ściany. Dzięki temu krasula mogła bezpiecznie zejść na ziemię.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama