Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 15.10.2019 18:09 Publikacja: 15.10.2019 17:22
Foto: AFP
58-letni mężczyzna oraz szóstka rodzeństwa w wieku od 18 do 25 lat przez dziewięć lat żyli w izolacji w Buitenhuizerweg nieopodal Ruinerwold w prowincji Drenthe w północno-wschodniej Holandii. Gospodarstwo leży na uboczu trzytysięcznej miejscowości. Według stacji RTV, rodzina mieszkała w piwnicy i czekała na koniec świata.
Sprawa wyszła na jaw, gdy 25-latek przyszedł do baru w Ruinerwold. Z relacji świadków wynika, że mężczyzna był zdezorientowany i zaniedbany. - Zamówił pięć piw i wypił je. Potem z nim pogawędziłem. Ujawnił, że uciekł i że potrzebuje pomocy. Wtedy wezwałem policję - powiedział właściciel baru Chris Westerbeek. - Miał długie włosy i brudną brodę, miał na sobie stare ubrania. Powiedział, że nigdy nie chodził do szkoły, a u fryzjera nie był od dziewięciu lat - mówił o 25-latku przedsiębiorca. Mężczyzna zdradził właścicielowi baru, że ma braci i siostry, które pozostały na terenie gospodarstwa. Ujawnił, że jest najstarszy spośród rodzeńswa i że miał dosyć tego, jak żyła rodzina.
Europejczycy powinni zgromadzić zapasy, które pozwolą im na przetrwanie pierwszych 72 godzin ewentualnego kryzys...
W Wielkiej Brytanii wśród osób poniżej 18. roku życia wzrasta świadomość istnienia woreczków nikotynowych – poka...
Jednostki kalifornijskiej Gwardii Narodowej zostały skierowane w niedzielę na ulice Los Angeles, by pomóc w opan...
Administracja Donalda Trumpa poinformowała, że wysyła 2 tysięcy żołnierzy Gwardii Narodowej do Los Angeles, gdzi...
Przez ostatnie pół roku nastroje w państwie Putina radykalnie się zmieniły. Polska wciąż znajduje się w gronie n...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas