Jak informuje Polsat News, do zdarzenia doszło około godziny 14.00, kilkadziesiąt metrów przed wejściem do Sejmu, przy pomniku Armii Krajowej w Warszawie.
Mężczyźnie, który dokonał samopodpalenia pomogła nie tylko policja, ale także inni świadkowie incydentu. Jeden z nich użył gaśnicy samochodowej.
Przed Sejmem pojawiły się służby medyczne. Ogrodzono także teren wokół pomnika.
Na razie nie pojawiają się doniesienia o stanie mężczyzny. Wiadomo jednak, że dzięki szybkiemu udzieleniu pomocy, przeżył.
Nieznane są także motywy mężczyzny, który dokonał samopodpalenia. Świadkowie zdarzenia twierdzą, że nie miał przy sobie żadnego transparentu lub listu. Miał nie wznosić również żadnych okrzyków.