13 lutego upływa termin, w którym polski rząd ma czas na odpowiedź na wniosek Komisji Europejskiej do TSUE o "zamrożenie" Izby Dyscyplinarnej SN w związku z wątpliwościami dotyczącymi kształtu reformy sądownictwa w Polsce.
- Mamy systematyczne zagrożenie praworządności w Polsce - mówiła podczas niedawnej debaty w PE poświęconej stanowi praworządności w Polsce wiceszefowa Komisji Europejskiej Vera Jourova. - 4 stycznia KE zgłosiła się do TSUE z wnioskiem o wstrzymanie działań Izby Dyscyplinarnej, a Izba nadal działa - zauważyła wiceszefowa Komisji Europejskiej. - Komisja Europejska chce być zaangażowana w dialog z polskim rządem, ale jednocześnie musi stać na straży traktatów - dodała.
Politycy PiS przekonują z kolei, że UE nie ma kompetencji, by ingerować w kształt reformy sądownictwa w Polsce, ponieważ kształtowanie wymiaru sprawiedliwości pozostawiono w kompetencji krajów członkowskich.
Uczestników sondażu SW Research dla rp.pl zadaliśmy więc pytanie, czy - ich zdaniem - "Komisja Europejska powinna zajmować się sprawą reformy sądownictwa w Polsce?".
Na tak zadane pytanie 36,6 proc. uczestników odpowiedziało "Tak", a kolejne 22 proc. - "Tak, ale ostateczna decyzja ws. reformy powinna należeć do polskiego rządu".
"Nie" odpowiedziało 27,3 proc. ankietowanych.
14,2 proc. respondentów nie ma zdania w tej sprawie.
- Częściej to kobiety wskazują, że KE powinna zająć się tą sprawą (62% vs 55% mężczyzn). Tego zdania są też częściej osoby powyżej 50 roku życia (63%), ankietowani o wykształceniu podstawowym/gimnazjalnym (62%), badani o dochodzie netto poniżej 1000 zł (66%) oraz badani z miast od 100 do 199 tys. mieszkańców (69%) - komentuje wyniki badania Piotr Zimolzak z SW Research.
Roczny dostęp do treści rp.pl za pół ceny