Zdaniem aktora ludzie oderwali się od świata natury. - Czujemy się upoważnieni do sztucznego zapłodnienia krów, a następnie kradzieży ich dzieci, mimo że krzyki cierpienia są jednoznaczne. Pijemy mleko, wlewamy je do kawy i płatków śniadaniowych, bo boimy się zmian. Boimy się, że będziemy musieli coś poświecić, czegoś się wyrzec. Ale ludzie są pełni wyobraźni i potrafią odnaleźć nowe rozwiązania - mówił.
Dzień po gali rozdania Oscarów Phoenix w towarzystwie swojej matki Heart pojawił się w rzeźni w Pico Rivera w Kalifornii. Na miejscu rozmawia z kierownikiem obiektu. Anthony Di Maria opowiada aktorowi o tym, że nie zabijają matek i ich nowo narodzonych cieląt.
Phoenix zabiera z rzeźni krowę i trzydniowe cielę. Nadaje im imiona "Liberty" i "Indigo".