Pismo z zakazem pokazywania telenowel otrzymały cztery prywatne telewizje. Do 14 kwietnia miały zdjąć z anteny pięć filmów. Do nakazu zastosowały się tylko dwie stacje. Pozostałe nadal pokazują seriale, które gromadzą przed telewizorami miliony Afgańczyków.

Afgańskie Ministerstwo Informacji i Kultury straciło cierpliwość. Wczoraj buntownicze stacje dostały ostatnie ostrzeżenie. Jeśli do 29 kwietnia filmy nie znikną, sprawa trafi do sądu.

Powód? – Telenowele są niemoralne i niezgodne z kulturą islamską – argumentuje ministerstwo. Urzędnikom nie podobają się sceny, w których kobiety i mężczyźni tańczą ze sobą, ale też wątki dotyczące rozwodów i ponownych ślubów, a także niestosowny ubiór aktorów. – To nie do zaakceptowania w Afganistanie – przekonuje Ali Ahmad Fakor, wiceszef komisji, która bada naruszanie prawa przez media.

Jak twierdzi, otrzymuje setki telefonów od rodziców, którzy są przerażeni, że ich dzieci tracą czas, oglądając hinduskie seriale, zamiast odrabiać lekcje. Prezydent Hamid Karzaj znalazł rozwiązanie. – Musimy produkować własne telenowele – oświadczył.