Nie do wiary, ale to prawda – zawiadamia miliony swych czytelników „Bild”. Brytyjski turysta wygrał sprawę sądową, domagając się odszkodowania za urlop spędzony na wyspie Kos w towarzystwie Niemców.
47-letni David Barnish skarżył się, że w hotelu niepodzielnie panował język niemiecki, wszelkie oferty atrakcyjnego spędzenia wolnego czasu były po niemiecku, a jego córeczka w hotelowym przedszkolu nie rozumiała ani słowa.
Takiej dawki niemieckości rodzina Barnisha sobie nie życzyła i otrzyma 750 funtów rekompensaty od biura turystycznego, które nie poinformowało, w jakim niechcianym towarzystwie przyjdzie jej spędzić wakacje.
Owiany nad Łabą jak najgorszą sławą „The Sun” opisał to zdarzenie pod tytułem: „Holiday from Helmut” (Wakacje od Helmuta), co z kolei wywołało gniew „Bilda”. „Jak długo jeszcze będziemy znosić nazywanie nas Krauts (kapustami), Hunami czy Fritzami? Nie chcecie z nami spędzać urlopu, więc gramy tego lata w piłkę bez was” – napisał największy niemiecki dziennik.
Poinformował także, że to Brytyjczycy wymyślili picie na umór, czemu oddają się na wakacjach bez reszty w przerwach między ostentacyjnym uprawianiem seksu na plażach. Na dowód dziennik zamieścił fotografię dwu Angielek w stroju topless leżących na plaży w prowokacyjnych pozach.