Informację o przeprowadzeniu aborcji u nastolatki z Lublina podała wczoraj Katolicka Agencja Informacyjna. Do zabiegu miało dojść we wtorek, w Gdańsku.
Nie udało się nam potwierdzić, w jakiej lecznicy przerwano ciążę. – Nie mamy informacji, żeby doszło do takiego zabiegu w gdańskich szpitalach – mówi „Rz” Jerzy Karpiński, szef Centrum Zdrowia Publicznego w Gdańsku, które podlega administracji rządowej.
Agata (tak dziewczynę nazwała „Gazeta Wyborcza”) to gimnazjalistka z Lublina, która zaszła w ciążę z 15-latkiem. Według polskiego prawa każde obcowanie płciowe z osobą poniżej 15. roku życia jest czynem karalnym i zajście w ciążę w takich okolicznościach może być podstawą do dokonania legalnej aborcji. W takim przypadku zabieg można jednak przeprowadzić najpóźniej w 12. tygodniu ciąży. Termin ten minął wczoraj. Potrzebna jest też zgoda ciężarnej i jej rodziców.
Agata kilka razy zmieniała zdanie i wycofywała zgodę na zabieg, dlatego lekarze z Lublina i Warszawy odmówili przerwania ciąży. Według zaangażowanych w sprawę organizacji kobiecych, dziewczyna składała sprzeczne oświadczenia pod wpływem ks. Krzysztofa Podstawki i obrońców życia poczętego, którzy namawiali ją do urodzenia dziecka.
Szpital, który wykonał zabieg, wskazał dziewczynie rzecznik praw pacjenta