– To dzień Męki Pańskiej ważny dla każdego chrześcijanina – tłumaczy Maciej Motor Grelok, prezes zrzeszającego ponad 6 tysięcy osób Związku Podhalan. Wzywa też, by powstrzymać się od grania w adwent i w Wielkim Poście. – To kwestia góralskiego honoru. Bo honorem jest odmówić, gdy kuszą pieniądze. By ludzie nie mówili, że górala można zawsze kupić! Kapelan Zarządu Głównego Związku Podhalan ks. Władysław Zązel przyznaje, że tradycja góralska nakazywała, aby nie grać w piątki: – Potrzeba w tym dniu pewnej formy umartwienia. Niech muzykanci sami pomyślą, jak to zrobić.
Czy usłuchają apelu? – Przyjąłem go z zażenowaniem. Był chyba po to, aby prezes związku mógł zaistnieć publicznie. Nawet Kościół już inaczej podchodzi do piątkowego postu – komentuje starosta Andrzej Gąsienica Makowski. Jego zdaniem muzykanci w karczmach prezentują region i jego kulturę. – Boga można czcić także, grając dla innych.
Apel krytycznie oceniają też znani góralscy muzycy. – Nie bądźmy bardziej papiescy niż papież – oburza się Jan Karpiel Bułecka. Zgadza się, że nie należy grać w Wielki Piątek i w Wielkim Tygodniu. – Ale normalne piątki są zwykłymi dniami pracy dla muzykantów. Czemu im zabraniać wykonywania zawodu? Ma być cicho i głucho w dniu, w którym jest chyba najwięcej gości?
– Krupówki i Gubałówka są siedliskiem pseudogóralszczyzny, więc Związek Podhalan powinien raczej pokusić się o apel do muzykantów, by bardziej dbali o poziom tego, co prezentują – podkreśla Krzysztof Trebunia Tutka.Jan Stachoń, szef zakopiańskiej karczmy Sałas Holny: – Nie jestem za graniem w piątki. Ale trudno odmówić, gdy ktoś zamówi imprezę z muzyką, bo pójdzie do innej karczmy.