Nowe damskie majtki mają paski, które umieszcza się zarówno w talii, jak i w nogawkach. To ma uniemożliwić ich ściągniecie mężczyźnie, który zaatakuje swoją ofiarę.
Do zaprojektowania majtek zainspirowały projektantkę przyjaciółki, które zostały zgwałcone. Fakt, że kobiety nie mogą się czuć bezpieczne wychodząc z domu, zdenerwował ją do tego stopnia, że zaczęła zastanawiać się nad zaprojektowaniem bielizny mogącej ochronić przed gwałtem. – Przecież trzeba od czegoś zacząć – mówiła „Crime News”. Chciała, by matki pomagały w samoobronie, a jednocześnie były wygodne w użyciu. Realizacja planów potrwała cztery lata. – Teraz mam nadzieję, że dziewczyny poczują się bezpieczniej – zadeklarowała Marina Edvardsson i dodała, że dla kobiet ważne jest już samo poczucie, że mają coś, co pomaga im w obronie.Międzynarodowe badania wykazały, że krzyki atakowanych kobiet, stawianie przez nie oporu i kopanie może udaremnić zamiary sprawcy.
Projekt Mariny Edvardsson nie wydaje się jednak imponować naukowcom. Sceptycznie nastawiony do tego, że majtki stanowią skuteczną ochronę przed naruszeniem kobiecej integralności, jest badacz ds. przestępstw seksualnych i szef centrum prewencji przemocy Niklas Langström: – Darzę szacunkiem ludzi usiłujących bronić siebie samych i innych przed przestępcami. Jednak to wątpliwe, czy ten wynalazek może zapobiec przestępstwom.Sceptycznie zareagowali również blogerzy. „Majtki może przeciągną sam napad. Pytanie jest właściwie takie: dlaczego trzeba się przygotować, gdy się ma ochotę przejść na skróty przez park w ciemności? Jak wygodne są te majtki? Muszę je mieć na sobie, gdy idę na tańce?” – pytała navigeramera.
„Czy kobieta rzeczywiście musi mieć majtki, by powstrzymać gwałt? To tak, jakby się powiedziało, że to OK być zgwałconą, tyle tylko, by to nie zostało dokończone. Gwałt to o wiele więcej niż penetracja. Lepiej by było wstrzymać gwałcicieli, zanim popełnią przestępstwo” – apelowała inna blogerka.
Niektórzy też kojarzyli majtki ze średniowiecznym pasem cnoty.