Tak wynika z danych ChildLine, brytyjskiej służby internetowej i telefonicznej pomagającej dzieciom. W 2008 r. do ChildLine zgłosiło się 2142 dzieci, mówiąc, że były napastowane przez kobietę. To prawie jedna czwarta tych, które określiły płeć osoby je molestującej. W 1311 przypadkach chodziło o matkę.

Okazuje się, że chłopcy są częściej napastowani przez panie niż przez panów (odpowiednio 1722 i 1651 przypadków). Inaczej w przypadku dziewczynek – tu dominują mężczyźni (4972 wobec 420 przypadków molestowania przez kobiety).

– Ten raport dowodzi, że ChildLine, wsłuchując się w autentyczne głosy napastowanych dzieci, burzy mity na temat molestowania seksualnego – twierdzi Esther Rantzen, prezes ChildLine, cytowana przez „Daily Mail”.

Kilka miesięcy temu przypadki pedofilii kobiet opisywała BBC. Podkreśliła, że mówi się o tym bardzo rzadko, bo w powszechnej opinii społecznej jest to rzecz niewyobrażalna. „Było mi niesłychanie trudno o tym mówić – 99 procent matek kocha swoje dzieci, a ja nie miałem szczęścia (...). Bałem się, że nikt mi nie uwierzy, gdy będę o niej mówił źle” – mówił Colin, który do 13. roku życia był regularnie gwałcony przez matkę.

W 2007 r. trenerka tenisa Claire Lyte skazana została na dwa lata więzienia za seks z 13-latką. Tyle samo lat miał chłopiec, z którym współżyła matka czwórki dzieci Joanna James – w 2003 r. trafiła za to za kraty. A w 1999 r. pierwsza kobieta trafiła na listę napastników seksualnych – molestowała siedmiu chłopców w wieku 11– 14 lat.