Monakijczycy odetchnęli z ulgą. Po czterech latach związku z 32-letnią byłą pływaczką z RPA książę Albert II uczynił pierwszy krok w kierunku ołtarza. Chociaż do niedawna się zarzekał, że nigdy się nie ożeni.
Przedłużający się stan kawalerski 52-letniego władcy Monako był w przeszłości przedmiotem bezustannych plotek. Najpierw podejrzewano go o homoseksualizm, a gdy wyszły na jaw jego liczne romanse, przyczepiono mu etykietkę playboya.
Albert, który formalnie objął tron 12 lipca 2005 roku po śmierci ojca, księcia Rainiera III, był związany z wieloma modelkami, między innymi z Angie Everhart, Catherine Oxenberg, Brooke Shields i Claudią Schiffer.
Z żadną nie związał się na dłużej. Mówił, że boi się poważnych związków, bo rozwody jego sióstr Karoliny i Stefanii „wywarły na niego negatywny wpływ”. Stefania miała trzech mężów. Jej ostatnie małżeństwo z portugalskim artystą cyrkowym rozpadło się w 2004 roku.
Niechęć do małżeństw ma w monakijskiej rodzinie książęcej długie tradycje. Pradziadek Alberta Ludwik II wziął ślub w wieku 75 lat i nie miał potomków. Z tego powodu tronu Monako o mały włos nie przejął Niemiec. Po burzliwych protestach zrezygnował i księciem został Albert I, który zmodyfikował konstytucję, by uchronić tron przed pretendentami spoza Monako. Łącznie z nieślubnymi dziećmi.