Reklama

Co stało się z bliźniaczkami?

Policjanci z Francji, Włoch i Szwajcarii, Austrii, a nawet z Polski szukają szwajcarskich sześciolatek. Trop urywa się nie w Marsylii, jak dotąd podejrzewano, a w szwajcarskim Saint-Sulpice

Publikacja: 08.02.2011 22:41

Zaginione bliźniaczki

Zaginione bliźniaczki

Foto: AFP

Alessia i Livia Scheep ostatni raz były widziane 30 stycznia. Wtedy ich ojciec Matthias, który jest w separacji z matką dziewczynek, zabrał je do swojego domu w Saint Sulpice. Kolejny trop wiódł do Marsylii, skąd Matthias napisał do żony, że jest zdesperowany i nie może bez niej żyć. Tam też kupił trzy bilety na statek na Korsykę i pobrał 7500 euro z bankomatu. Widziano go w porcie, ale bez dziewczynek. Jednak ani na statku, ani na Korsyce nikt nie widział ojca ani jego córek. W poniedziałek policja znalazła jego zwłoki w miejscowości Cerignola we włoskiej prowincji Foggia. Prawdopodobnie popełnił samobójstwo, rzucając się pod pociąg. W kieszeni miał 100 euro. W pobliżu miejsca wypadku odnaleziono też jego samochód. Zostawił testament, w którym informuje o rozpoczęciu podróży, w trakcie której chce popełnić samobójstwo.

Wciąż nie wiadomo jednak, co stało się z dziewczynkami.

Do tej pory podejrzewano, że ojciec zabrał je ze sobą do Marsylii. Jednak po tym, jak w jego szwajcarskim domu znaleziono ubranka dziewczynek i foteliki samochodowe, policja zaczęła podejrzewać, że dziewczynki w ogóle nie opuściły Szwajcarii.

– Nadal wierzymy w szczęśliwe zakończenie tej historii, ale nadzieja słabnie z godziny na godzinę – powiedział Roberto Mestichelli, krewny matki bliźniaczek. Wujek dziewczynek Valerio Lucidi nie krył we wtorek zaniepokojenia. – Obawiamy się najgorszego. Otrzymaliśmy z włoskiej miejscowości Cerignola całą sumę pieniędzy, jaką Matthias pobrał z bankomatu w Marsylii. To obaliło teorię, że mógł komuś zapłacić, żeby zajął się dziewczynkami – powiedział Lucidi dziennikarzom zgromadzonym pod domem matki dziewczynek.

W akcji poszukiwawczej uczestniczą policjanci, strażacy, strażnicy miejscy oraz oddziały z psami, a także śmigłowce. Pomaga Interpol. Polska Komenda Główna Policji apeluje do osób, które mogą mieć jakieś informacje o dziewczynkach, żeby dzwoniły do Dyżurnego Biura Międzynarodowej Współpracy Policji KGP ((22) 60 154 47 lub (22) 60 154 48). Na stronie internetowej policji znajduje się też rysopis bliźniaczek oraz ich zdjęcia.

Reklama
Reklama

Obie dziewczynki mają po 115 cm wzrostu, długie blond włosy i noszą okulary. Alessia ubrana była w biały t-shirt w czerwono-różowe paski, białą puchową kurtkę, niebieskie dżinsy oraz czarne buty. Livia miała na sobie zielony t-shirt, fioletową kurtkę narciarską, niebieskie dżinsy i sportowe buty.

Społeczeństwo
Strzelanina na plaży Bondi. Kim jest bohater, który mógł uratować nawet setki osób?
Społeczeństwo
Samolot pasażerski prawie zderzył się z maszyną wojskową USA. „To oburzające”
Społeczeństwo
Kibice rozczarowani wizytą Leo Messiego w Kalkucie. Wdarli się na boisko i zdemolowali stadion
Społeczeństwo
Ultrabogacze podbijają świat. I nadal się bogacą
Społeczeństwo
Czy Szwajcaria ustali w referendum liczbę ludności? Głosowanie możliwe w 2026 roku
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama