Historyczna wygrana gejów w USA

Po wygranej w Nowym Jorku zwolennicy homoślubów łatwiej zwyciężą w innych stanach

Aktualizacja: 26.06.2011 20:57 Publikacja: 26.06.2011 20:54

Historyczna wygrana gejów w USA

Foto: ROL

Korespondencja z Waszyngtonu

Nowy Jork to szósty stan, w którym pozwolono homoseksualistom na zawieranie małżeństw. Tamtejsi senatorowie długo byli podzieleni dokładnie pół na  pół. Gdy więc ogłoszono oficjalnie wynik głosowania – 33 senatorów „za", 29 „przeciw" – na ulice metropolii wyległy tysiące uradowanych gejów i lesbijek. W  niedzielnej paradzie homoseksualistów w Nowym Jorku – odbywającej się pod hasłem „Dumni i silni" – wzięło zaś udział od miliona do nawet 2,5 miliona osób.

Przez cały weekend wielkie zwycięstwo świętowali jednak homoseksualiści nie tylko w Nowym Jorku – mieście, w którym w 1969 roku narodził się współczesny ruch gejowski i które od czterech dekad uznawane jest za nieformalną stolicę homoseksualnego świata.

Szampana otwierali też homoseksualiści w innych stanach. To zwycięstwo ma bowiem ogromne znaczenie dla ich całego ruchu w Ameryce.

Po pierwsze dlatego, że Nowy Jork to największy stan w USA, który zgodził się na zmianę tradycyjnej definicji małżeństwa.

Po drugie, „tak" w Nowym Jorku będą mogły powiedzieć też pary tej samej płci, które przyjadą z wielu innych regionów kraju. Szacuje się, że stan w ciągu najbliższych trzech lat przyciągnie ponad 41 tysięcy homoseksualnych par, a zyski z małżeńskich uroczystości i gejowskiej turystyki wyniosą niemal 391 milionów dolarów.

Po trzecie, nowojorski sukces bardzo ułatwi gejom i lesbijkom walkę o zmianę definicji małżeństwa w kolejnych stanach. – To sygnał, że równy dostęp do ślubów w całym kraju to już nie kwestia „czy", ale „kiedy" – przekonywał Fred Sainz, wiceprezes progejowskiej organizacji Human Rights Campaign. – To wielki krok w kierunku równości gejów w stanie, w USA i na całym świecie – podkreślała prof. Suzanne Goldberg, szefowa nowojorskiego Center for Gender and Sexuality Law.

Decyzję nowojorskich ustawodawców, która „radykalnie i trwale zmienia historyczne postrzeganie małżeństwa", z „głębokim zaniepokojeniem i rozczarowaniem" przyjęli katoliccy biskupi Nowego Jorku.

„Zawsze traktujemy naszych homoseksualnych braci i siostry z szacunkiem, godnością i miłością. Ale stanowczo twierdzimy, że małżeństwo jest związkiem mężczyzny i kobiety" – napisali biskupi w oświadczeniu, obawiając się, że decyzja władz osłabi zarówno instytucję małżeństwa, jak i rodziny.

Poza Nowym Jorkiem, gdzie pierwsze śluby osób tej samej płci będą mogły być zawierane już za 28 dni, geje i lesbijki mogą się już pobierać w stanach Connecticut, Iowa, Massachusetts, New Hampshire, Vermont i w  Dystrykcie Kolumbii.

Amerykanie wciąż są w tej kwestii podzieleni, ale z roku na rok przybywa zwolenników gejowskich postulatów. Z ostatniego sondażu Pew Research wynika, że za małżeństwami homoseksualistów jest 45 proc. Amerykanów, a przeciw 46 proc.

Majowy sondaż Gallupa pokazał z kolei, że pierwszy raz 53 proc. mieszkańców USA popiera śluby gejów. Przeciętny Amerykanin jest zaś przekonany, że geje i lesbijki stanowią około 25 proc. populacji.

Społeczeństwo
Sondaż: Amerykanie niezadowoleni z polityki gospodarczej Donalda Trumpa
Społeczeństwo
Zadowolony jak Rosjanin w czwartym roku wojny
Społeczeństwo
Hiszpania pokonana w pięć sekund. Winę za blackout ponoszą politycy?
Społeczeństwo
Po dwóch latach w Sojuszu Finowie tracą zaufanie do NATO. Efekt Donalda Trumpa?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Społeczeństwo
Nowa Zelandia będzie uznawać tylko płeć biologiczną? Jest projekt ustawy
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne