Wszystko zaczęło się od meczu NBA Milwaukee Bucks – Orlando Magic w pierwszej rundzie play-off. Koszykarze z Orlando wyszli na rozgrzewkę, ale ich przeciwnicy nie pojawili się na parkiecie hali w kompleksie Walt Disney World, gdzie NBA próbuje dokończyć przerwany sezon. Nikt nie wiedział, co się dzieje, a kiedy do rozpoczęcia spotkania zostało kilka minut, gracze z Orlando wrócili do szatni, a w hali zostali tylko sędziowie.
Niedługo potem wszystko stało się jasne. Koszykarze protestowali przeciwko postrzeleniu przez policjanta w Kenosha, niedaleko Milwaukee, czarnoskórego Jacoba Blake’a. Na filmach dostępnych w internecie widać końcówkę zdarzenia. Blake idzie do swojego samochodu i otwiera drzwi od strony kierowcy. W tym momencie idący za nim funkcjonariusz chwyta go za koszulkę i na oczach siedzących w aucie dzieci oddaje z bliska siedem strzałów. Blake przeżył, ale jest w szpitalu w stanie ciężkim. Jedna z kul przeszyła rdzeń kręgowy.