Kochankowie podcięli sobie gardła w słynnej świątyni. Kiedy ich znaleziono leżeli obok siebie w kałuży krwi - informuje indyjska policja. Obydwoje wciąż jednak żyli. Według policji najpierw gardło podcięła sobie dziewczyna, a potem chłopak. Lekarzom udało się uratować życie obojga.
W Indiach małżeństwa pomiędzy przedstawicielami różnych kast i religii wciąż są nieakceptowane przez dużą część społeczeństwa. Zawarcie takiego związku małżeńskiego często prowadzi do tzw. honorowych morderstw - których dokonuje jeden z członków rodziny, by ochronić cały ród przed hańbą, jaka spłynęłaby na niego z powodu takiego związku.
- Próbowaliśmy przekonać naszych rodziców, by pozwolili nam wziąć ślub, ale różnice religijne okazały się zbyt silne - mówił niedoszły samobójca w rozmowie z "Times of India". - Podjęliśmy próbę samobójczą, gdy straciliśmy jakąkolwiek nadzieję na to, że będziemy razem - dodał.