- Wmawiała starszym ludziom, że jak ukryje ich oszczędności i biżuterię, to się ona rozmnoży. Wszystkie cenne rzeczy zabierała chorym – mówi Katarzyna Cisło z małopolskiej policji.
Fałszywa uzdrowicielka działała od kilku miesięcy na trenie Małopolski. Ok. 60-letnia kobieta ubrana w charakterystyczny jasny, płócienny kapelusz pojawiała się na wsiach w różnych miejscach województwa.
Pytała miejscowych, gdzie mieszkają starsze, schorowane osoby. Gdy ustaliła ich adresy, szła prosto do nich.
- Chorym mówiła, że przyjechała z Medjugorie, że ma moc i może pomóc im wyzdrowieć – opowiada Katarzyna Cisło.
„Uzdrowicielka" modliła się wspólnie ze starszymi osobami pod świętymi obrazami. Potem rozpoczynała „uzdrowienia".