Mężczyzna okazał się najskuteczniejszym uczestnikiem ogólnokrajowego programu eliminowania gryzoni, które rocznie niszczą od 1,5 do 2 milionów ton żywności w Bangladeszu. W nagrodę za swoje wysiłki Abdul Khaleq Mirbohor otrzymał nagrodę o równowartości 250 dolarów, którą odebrał w czasie specjalnej ceremonii w stolicy kraju, Dhace.
Mirbohor stworzył zespół, w skład którego wchodziły głównie kobiety-ochotniczki. Wraz z nim w ciągu 12 miesięcy zabił 161220 gryzoni. Dokładną liczbę zabitych przez mężczyznę i jego pomocnice szczurów udało się ustalić dzięki policzeniu ogonów zabitych zwierząt, które Mirbohor przekazał urzędnikom resortu rolnictwa.
- Pan Mirbohor jest bardzo zaangażowany w to co robi. W czasie uroczystości przyznania nagrody przekonywał, że nic nie sprawia mu takiej przyjemności jak zabijanie niszczących uprawy gryzoni - podkreślił Abul Kalam Azad, szef rządowej komórki zajmującej się ochroną upraw. - Zabijam szczury od 1996 roku. Uwielbiam to robić. One są wrogiem mojego kraju i moich rodaków. Niszczą uprawy i roznoszą choroby - powiedział 55-letni rolnik w rozmowie z AFP.
W ciągu ostatnich 12 miesięcy rolnicy z Bangladeszu zabili łącznie niemal 13 milionów gryzoni dzięki czemu udało się uchronić przed zniszczeniem żywność o wartości 25 milionów dolarów - twierdzą władze Bangladeszu.