Reklama
Rozwiń
Reklama

Zaginione małżeństwo z Warszawy odnalezione. Porzucili synów, nie potrafili wyjaśnić dlaczego

Aneta i Adam J. z Warszawy, którzy miesiąc temu porzucili swoich nastoletnich synów, zostali odnalezieni w czeskiej Pradze. Nie umieli wyjaśnić powodów swojego zachowania.

Publikacja: 21.06.2023 13:05

Policjanci znaleźli zaginione małżeństwo z Warszawy

Policjanci znaleźli zaginione małżeństwo z Warszawy

Foto: Adobe Stock

Według ustaleń „Rzeczpospolitej” w ogóle nie tłumaczyli się z tego co zrobili, nie podali żadnych powodów dla których zdecydowali się pozostawić swoje dzieci bez opieki.

Rozmowa z małżeństwem była trudna.

Zaginione małżeństwo z Warszawy: Małżonkowie chcą wrócić do Polski

- Policjanci Centralnej Sekcji Poszukiwań Celowych Biura Kryminalnego KGP nawiązali bezpośredni kontakt i prowadzili bieżąca współpracę z Policją czeską w związku z podejrzeniem, że poszukiwana para może przebywać w Czechach.  Wspólnie z policjantami Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób KSP udali się do Pragi celem odbycia roboczego spotkania z policjantami czeskimi - wyjaśnia nam insp. Mariusz Ciarka, rzecznik Komendanta Głównego Policji.

Czytaj więcej

Zaginione małżeństwo z Warszawy odnalezione w Pradze

W wyniku intensywnych, wspólnych działań, współpracy na miejscu w Pradze, policjanci ustalili wspólnie miejsce pobytu osób zaginionych.

Reklama
Reklama

Ciarka przyznaje: - Osoby zaginione w rozmowie z policjantami zadeklarowały chęć powrotu do kraju, z naszej strony z kolei zadeklarowano pomoc w powrocie.

Zaginione małżeństwo z Warszawy: Porzuceni synowie. "Poradzicie sobie"

Małżeństwo opuściło mieszkanie przy ul. Puławskiej w Warszawie 21 maja. Zostawiło w nim dwóch nastoletnich synów w wieku 17 i 15 lat.

"Chłopcy, jesteście dzielni. Poradzicie sobie w życiu. Jesteśmy z was dumni" - napisali małżonkowie do synów w liście. 

Zaginięcie pary zgłosiła na policję rodzina, która zaopiekowała się dziećmi. J. byli widziani w Tatrach, potem przeszli na Słowację.

Nieoficjalnie wiadomo, że to rodzina dysfunkcyjna. Najprawdopodobniej rodzice chcieli „uciec przed kłopotami, w których tkwili”.

- Nie możemy podawać szczegółów z ich życia, które wiele by wyjaśniły. Sprawą zajmie się sąd - komentuje jeden z funkcjonariuszy stołecznej policji.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Czego Polacy obawiają się w 2026 roku? Nowy sondaż
Społeczeństwo
„Obietnice bez pokrycia”. Szefowie związków wystawili rządowi brutalną ocenę za 2025 rok
Społeczeństwo
Historyczny debiut „dziewiętnastki”. Tramwaje Warszawskie wracają na Rakowiecką
Społeczeństwo
Co czeka zagraniczne oddziały Instytutu Pileckiego
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama