47-letni Elvis Francois z wyspiarskiej Dominiki na Morzu Karaibskim został uratowany 120 mil morskich na północny zachód od Puerto Bolívar w Kolumbii.
Mężczyzna był w trakcie naprawiania swojej łodzi, gdy fale ściągnęły ją w głąb morza.
Przy minimalnej wiedzy nawigacyjnej Francois nie był w stanie wrócić do brzegu.
Mężczyzna nie miał na łodzi wody, dysponował jedynie butelką keczupu, czosnkiem w proszku i kostkami rosołowymi.