Sąd orzekł wobec skazanego również bezterminowy zakaz pracy z dziećmi. Akt oskarżenia przeciwko niemu zawierał 225 zarzutów.
Większość zarzutów dotyczyła zmuszania dzieci (w tym nawet 9-letnich dziewczynek) do zachowań o charakterze seksualnym w internecie, podczas kontaktu za pośrednictwem chatu. Zgodnie z aktem oskarżenia niektóre z tych zachowań były "drastyczne". Mężczyzna miał też dopuścić się trzykrotnie fizycznych ataków na nastolatki.
"Oskarżony naraził wiele dzieci na degradujące doświadczenia seksualne. Wiele z nich doznało trwałego uszczerbku na psychice, co odbiło się na jakości ich życia" - czytamy w sentencji wyroku. Sąd podkreślił, że na wysokość kary wpłynęła duża liczba poszkodowanych i ich bardzo młody wiek.
Sąd podkreślił, że oskarżony działał z premedytacją - posiadał wiele profili w różnych internetowych chat-roomach, gdzie poznawał swoje ofiary. W zależności od sytuacji udawał, że jest chłopcem lub dziewczynką i budował relacje z ofiarami rozmawiając z nimi początkowo o sprawach, o których zwykle rozmawiają ze sobą dzieci. Dopiero gdy zdobył zaufanie ofiary podejmował w dyskusji z nią tematy związane z seksem.
"Wykorzystywał dzieci w sposób bezwzględny i całkowicie nieograniczony, nie będąc przez nikogo wykrytym. Analiza zapisów rozmów wskazuje na to, że potrafił być bardzo agresywny" - napisał w sentencji wyroku sędzia Lars Marcus Evensen.