Schowek, w którym umieszczono imigrantów (kobietę z Kongo i trzech mężczyzn z Gwinei), był pozbawiony wentylacji. Znajdował się pod przednimi siedzeniami.
Kiedy policjanci odkryli kryjówkę kobieta, którą w niej znaleźli, zaczęła krzyczeć do nich po francusku: "Proszę, wypuśćcie mnie stąd. Boję się. Nie czuję nóg, stopy bardzo mi spuchły" - wynika z relacji policji.
Aby wydostać nielegalnych imigrantów spod podłogi strażacy musieli użyć m.in. piły do cięcia metalu. Stan fizyczny uwolnionych imigrantów był "bardzo zły" i trzeba było natychmiast udzielić im pomocy.
Obecnie życie żadnego z imigrantów nie jest zagrożone.
W dniu zatrzymania imigrantów temperatura w Melilli wynosiła ok. 30 stopni Celsjusza.