Pierwszy, komitetu „Stop aborcji", zakłada zaostrzenie prawa i likwidację trzech obowiązujących przesłanek do usunięcia ciąży. Przewiduje też kary dla kobiet, które aborcji dokonają. Poparło go 450 tys. osób.

– Aborcja jest piekłem nie tylko dzieci, ale również kobiet. I dlatego należy położyć jej kres – apelowała do posłów dr Joanna Banasiuk z komitetu „Stop aborcji".

Zapisy drugiego projektu, który przygotował komitet „Ratujmy kobiety", pozwalają na aborcję do 12. tygodnia ciąży. Potem byłaby ona możliwa jedynie w trzech przypadkach. Ma on poparcie 200 tys. Polaków. – W sporze o aborcję chodzi o władzę nad kobietami i ich życiem – argumentowała, prezentując go posłom, Barbara Nowacka.

PiS zadeklarowało odesłanie obu propozycji do pracy w komisjach. PO chce utrzymania kompromisu z 1993 r. Kukiz'15 nie zajął jednoznacznego stanowiska, a PSL złożyło wniosek o odrzucenie projektu liberalnego. Do zadania pytań zgłosiło się 68 posłów. Gdy zamykaliśmy to wydanie, debata jeszcze trwała. Pod Sejmem zaś trwały manifestacje: zwolenników zliberalizowania prawa (na zdjęciu) i osób chcących jego zaostrzenia.

O dalszym losie projektów posłowie zdecydują jutro.