Wszystko wydarzyło się - jak informuje CNN - w Zanesville. Kiedy pracownicy organizacji charytatywnej Goodwill inwentaryzowali przekazane im w ostatnim czasie datki, natrafili na płócienny worek, w którym znajdowało się 97 tys. dolarów, testament i akt ślubu.
Początkowo pracownicy myśleli, że pieniądze są fałszywe. - To było tyle pieniędzy, że nie mogliśmy uwierzyć w to, że to prawdziwe dolary - powiedziała CNN Kelsey Croy pracująca dla Goodwill.
Po sprawdzeniu okazało się jednak, że pieniądze są prawdziwe. Na szczęście para, która je zostawiła poprosiła o poświadczenie złożenia darowizny dla celów podatkowych. Pracownicy Goodwill spróbowali się skontaktować z małżeństwem - bezskutecznie.
Ostatecznie więc, aby nie przechowywać tak dużej kwoty pieniędzy, przedstawiciele Goodwill przekazali je do lokalnej komendy policji. Policjantom udało się skontaktować z małżeństwem.
Jak się okazało małżonkowie do tamtego momentu nie zorientowali się, że nieświadomie "podarowali" na cel charytatywny prawie 100 tysięcy dolarów.