Cała Łotwa kibicuje hakerowi

Tajemniczy Neo, który ujawnia zarobki łotewskich menedżerów i polityków, stał się bohaterem narodowym

Publikacja: 26.02.2010 02:14

Cała Łotwa kibicuje hakerowi

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

– Łotwa oszalała na jego punkcie. Ludzie rozmawiają o nim na ulicy, w sklepach, wszędzie – mówi „Rz” łotewska socjolog prof. Aija Zobena.

Neo, haker, który wraz ze swoją grupą o nazwie Armia Ludowa Czwartego Przebudzenia wykradł z komputerów izby skarbowej 7,5 miliona dokumentów podatkowych, już został okrzyknięty nowym Robin Hoodem i patriotą.

– Wszyscy traktują go przychylnie, gdyż uważają, że działa z pobudek patriotycznych – tłumaczy „Rz” Ojars Kalnins, szef Instytutu Łotewskiego, były ambasador w USA. On sam codziennie śledzi gazety, by zobaczyć, co nowego ujawni Neo. – To dziś najważniejszy temat na Łotwie. Wszystkie media zastanawiają się, czy to on? Ona? Gdzie mieszka? – mówi.

Neo objawił się ponad tydzień temu, gdy skontaktował się z reporterem popularnego telewizyjnego talk-show. Zdradził, że posiada informacje podatkowe tysiąca firm. Włamanie do komputerów izby skarbowej zajęło mu trzy miesiące. Jak przyznał, dokumenty, które zdobył, dowodzą, że reformy wprowadzane przez rząd, by walczyć z największym od 20 lat kryzysem, to zwykły blef.

Neo przez cały czas kontaktuje się z dziennikarzami, zostawia kolejne informacje na Twitterze. Społeczeństwo jest w szoku. Okazało się, że szefowie państwowych firm, którzy zapowiadali, że z powodu kryzysu obniżą sobie pensje (jak tysiącom szeregowych pracowników), wcale tego nie zrobili. Co więcej – w chwili, gdy kraj boryka się z 23-procentowym bezrobociem – przyznają sobie olbrzymie premie. Tak było m.in. w Banku Łotwy. Szef firmy ciepłowniczej sam przyznał sobie ponad 30 tysięcy dolarów nagrody.

– Największym szokiem były jednak rewelacje na temat firmy transportowej, która odpowiada za komunikację miejską w Rydze. Wszystkim kierowcom i innym pracownikom obcięli pensje, podczas gdy szefowie mieli wynagrodzenia, o których nikomu się nie śniło – mówi Kalnins. – Plotki na ten temat krążyły od jakiegoś czasu, ale nikt nie sądził, że to prawda. Teraz się okazało, że tak. Ludzie poczuli się oszukani – dodaje Zabena.

O hakerze pisze też cały świat. Wszędzie kibicują mu internauci. „Robin Hood! Dalej Neo, zdemaskuj te chciwe świnie” – taki komentarz pojawił się na stronie „Argentina Star”.

– Łotwa oszalała na jego punkcie. Ludzie rozmawiają o nim na ulicy, w sklepach, wszędzie – mówi „Rz” łotewska socjolog prof. Aija Zobena.

Neo, haker, który wraz ze swoją grupą o nazwie Armia Ludowa Czwartego Przebudzenia wykradł z komputerów izby skarbowej 7,5 miliona dokumentów podatkowych, już został okrzyknięty nowym Robin Hoodem i patriotą.

Pozostało 84% artykułu
Społeczeństwo
„Niepokojąca” tajemnica. Ani gubernator, ani FBI nie wiedzą, kto steruje dronami nad New Jersey
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Właściciele najstarszej oprocentowanej obligacji świata odebrali odsetki. „Jeśli masz jedną na strychu, to nadal wypłacamy”
Społeczeństwo
Gwałtownie rośnie liczba przypadków choroby, która zabija dzieci w Afryce
Społeczeństwo
Sondaż: Którym zagranicznym politykom ufają Ukraińcy? Zmiana na prowadzeniu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Antypolska nagonka w Rosji. Wypraszają konsulat, teraz niszczą cmentarze żołnierzy AK